Monotonia w długoletnim związku

Jesteśmy małżeństwem z 25 letnim stażem. Niestety odkąd nasze drugie dziecko poszło na studia i zostaliśmy sami, uświadomiliśmy sobie jak nie wiele nas łączy. Zawsze bardzo poświęcaliśmy się dzieciom: wspólne wakacje, wspólne spędzanie czasu, wspólne obiady w niedzielę. Nasza czwórka była zgrana i dobrze nam było ze sobą. Byliśmy rodziną. Niestety, gdzieś w tej rodzinności pogubiliśmy siebie. Wieczory spędzamy przed telewizorem, dni w pracy. Nie mamy wspólnych tematów, zainteresowań, nie mamy nawet żadnych wspólnych znajomych. Jedyne tematy, które poruszamy zawsze dotyczą dzieci. Czuję się rozpaczliwie samotna. Myślę, że mąż także. Ale te lata z dziećmi i poświęcenia dla nich, wychłodziły bardzo nasz związek. Jesteśmy jak obcy, obojętni sobie współlokatorzy, mieszkający razem. Gdzie przegapiliśmy moment, w którym zaczęliśmy się od siebie oddalać. Czy jest jeszcze szansa, aby to naprawić ?

Wasz świat kręcił się tylko wokół dzieci …

Pani Beato,

Poczucie pustki i osamotnienia, jakich Pani doświadcza po opuszczeniu domu przez dzieci są określane w psychologii jako „syndrom pustego gniazda”. Życie, które znała Pani od ponad dwudziestu lat nagle, po opuszczeniu domu przez dzieci, diametralnie się zmieniło. Ma Pani dużo więcej czasu, który nie wiadomo jak zagospodarować, nie jest Pani również przyzwyczajona do rozmów z mężem na tematy, które nie dotyczą dzieci. To zrozumiałe, że poczucie pustki i tęsknota za bliskimi osobami, które odeszły z rodzinnego domu budzą smutek i osamotnienie. Dodatkowo odczuwa Pani brak bliskości z mężem, będący wynikiem skupienia się głównie na dzieciach. Słusznie zauważa Pani, że zajęci sprawami rodzinnymi, zapomnieliście Państwo zadbać o bliską, partnerską relację.

Pragnę zwrócić Pani uwagę na fakt, iż nadal jesteście Państwo rodziną. Wprawdzie dzieci wyprowadziły się, ale wciąż są ważną częścią Państwa życia – są tym, co Państwa łączy i na czym można zacząć budować poczucie bliskości na nowo. Proszę spróbować spojrzeć na obecną sytuacje nie w kategoriach straty, ale tego, co Pani zyskuje poprzez odejście dzieci z domu. Zyskuje Pani czas, który może Pani poświęcić na odbudowanie bliskości z mężem, na rozwijanie wspólnych zainteresowań, bądź własnych pasji. Pomocne mogłoby być zastanowienie się nad tym, jakie formy aktywności moglibyście Państwo uprawiać razem (sport, zainteresowania, hobby). Być może odpowiedź znajduje się w przeszłości. Co kiedyś – zanim dzieci pojawiły się na świecie – lubiliście Państwo robić razem? Można również rozejrzeć się wśród znajomych, którzy znajdują się w podobnej sytuacji, przyjrzeć się temu, jak oni spędzają wolny czas. Zaproponowałabym Pani sporządzenie takiej listy i wybranie jednej aktywności, która jest stosunkowo prosta do zrealizowania. Być może sprawi ona Państwu dużą przyjemność i zmotywuje Państwa do dalszych poszukiwań.