Parestezja – czym jest i jak ją leczyć?

Parestezja nie jest tak do końca chorobą, a bardziej przypadłością. To specyficzne i zwykle nieprzyjemne uczucie mrowienia bądź drętwienia wybranych partii ciała. Pacjent ma wrażenie, jak gdyby mrówki czy inne małe insekty właśnie biegały po jego skórze. Zdecydowanie najczęściej objaw ten odczuwalny jest na kończynach (głównie nogach, rzadziej rękach), ale bywa i tak, że pojawia się w okolicach dłoni, samych palców bądź barków. Dolegliwość występuje nagle, ale też równie szybko znika. Nie jest bolesna, ale potrafi wywołać pewien dyskomfort. Niektórzy tak bardzo nie lubią tego charakterystycznego uczucia mrowienia, że próbują znaleźć sposoby na to, by jakoś sobie z nimi poradzić. A czy jest to w ogóle możliwe?

Oczywiście takie sporadyczne „ataki” mrowienia nie są ani dziwne, ani nienaturalne, ani też niezdrowe. Występują one dosłownie u wszystkich ludzi i nie należy się nimi przejmować. Jeżeli jednak nagle zaczynają się zdarzać coraz częściej i pojawiać niemalże codziennie, a do tego przybierają na sile i nie ustępują po kilku minutach, może to oznaczać, że parestezja przekształciła się w coś poważniejszego. Jak więc wtedy sobie pomóc? Po pierwsze – trzeba zwrócić się do lekarza. Leczenie tego rodzaju schorzeń zwykle polega na wspomaganiu krążenia krwi, której dopływ w przypadku parestezji jest zwykle mocno ograniczony. Pacjent powinien też przyjmować różne leki uzupełniające niedobory na substancje takie jak: witamina B12, potas, sód oraz wapń. Używki trzeba niestety odstawić. Objawy parestezji będą wzmagać się wskutek palenia papierosów i częstego spożywania alkoholu.