Nieważne czy była to świadoma i przemyślana decyzja, czy też zmusiła Cię do tego sytuacja, kiedy przeprowadzasz się z miasta na wieś, musisz liczyć się z prawdziwą rewolucją jaka nastąpi w Twoim życiu. Niektóre z nas to urodzone mieszczuchy – dla nich wszystko musi być w zasięgu ręki, a otoczenie tętnić życiem. Takim osobom na pewno będzie znacznie trudniej przystosować się do nowych warunków, co wcale nie znaczy, że jest to niemożliwe.

Spróbujmy zatem zastanowić się, co po zamieszkaniu na wsi może stać się uciążliwością, a co jednak stanowić jej wartość.

Nie podlega właściwie wątpliwościom, że wiejskie warunki życia są o wiele trudniejsze, choćby z tej prostej przyczyny, że mamy tu znacznie mniej wygód, których posiadanie mieszkańcom miast wydaje się niemal oczywiste. Musimy zatem być przygotowani, że w wielu sytuacjach zostaniemy skazani na własną operatywność i umiejętności, niełatwo tu bowiem o dobrego fachowca, odśnieżoną drogę, ogrzany dom, dobrze zaopatrzony handel, pocztę czy szereg innych – nie wspominając już o bardziej wyszukanych usługach – do których to w mieście byliśmy zwyczajnie przyzwyczajeni.

Dużą przeszkodę stanowią też odległości. Bywa, że udając się po podstawowe zakupy musimy pokonywać całkiem długą drogę. Jeszcze gorzej jest z dotarciem do celu, aby załatwić jakąkolwiek sprawę urzędową. O ile nie posiadamy własnego samochodu, tracimy zwykle naprawdę mnóstwo czasu, tym bardziej, że wiejska komunikacja właściwie nie istnieje, a jeśli nawet, to w bardzo ograniczonym zakresie.

Dojazd do pracy i dotarcie dzieci do szkoły stanowią przeważnie kolejną organizacyjną przeszkodę, której pokonanie jest nie tylko zwykłym pożeraczem czasu, ale i przynosi nam dodatkowe koszty.

Często, choć oczywiście nie zawsze, na wsi nie ma przedszkola. O ile podstawówki i gimnazja są dosyć liczne, tak o nauczaniu na średnim poziomie można w zasadzie zapomnieć. Jeżeli więc nie mieszkamy od miasta zbyt daleko, aby dzieci nadal mogły do szkoły spokojnie dojeżdżać, nieuchronnie czeka je już na tym etapie edukacji prawdziwa samodzielność związana z wyjazdem z domu.

O samą pracę też jest znacznie trudniej, jest jej nie tylko mniej, ale jest też inna, jeżeli więc ktoś jest wysokiej klasy specjalistą i chce pracować w zawodzie, niestety zwykle musi jej szukać daleko od miejsca zamieszkania. Na wsi jesteśmy też oddaleni od kultury i rozrywki – nie ma tu bowiem kina, teatru, filharmonii czy galerii, często brakuje nawet kawiarenki, do której można z przyjaciółką pójść na zwykłe plotki, jedyne co najczęściej funkcjonuje to podrzędnej jakości dyskoteki.

Na wsi, na każdej niemal płaszczyźnie, skazani jesteśmy na większą elastyczność oraz samodzielność i o ile lato bywa piękne, o tyle już zima potrafi nieźle nam dokuczyć. Nie tylko, że sami musimy zadbać o opał, później pilnować, aby w domu stale to ciepło utrzymywać, to dodatkowo prawdziwą udręką mogą stać się nieprzejezdne drogi, które to czasem wręcz uniemożliwiają wyjazd poza obręb gospodarstwa. Zdarza się ponadto, że drogi są nieutwardzone, a zatem i w czasie deszczu czy roztopów walczymy niemal o przetrwanie.

Sami musimy też zadbać o zieleń wokół domu, naprawę dachu, kanalizację i szereg innych. Koszty wszelkich inwestycji, które w mieście rozkładają się na wielu mieszkańców, jak choćby podłączenie internetu czy telewizji kablowej, są zwykle tak duże, że przedstawiciele handlowi firm wsie zwyczajnie omijają, sami więc i w tym przypadku musimy zadbać o własny interes. Kiedy nastąpi awaria zamiast wezwać fachowca, o którego może być zresztą w ogóle bardzo trudno, wiele prac musimy wykonać własnymi rękami.

Warto też zauważyć, że obecnie życie na wsi mimo wszystko ściśle powiązane jest z miastem, a ponieważ większą część spraw to w nim właśnie załatwiamy, niezwykle trudno przychodzi nam zupełnie się od niego oderwać i w pełni korzystać z uroków, jakie niesie ze sobą specyfika wiejskiego życia.

Wszystkie te utrudnienia na pewno należy wziąć pod uwagę podejmując decyzję o ewentualnym zakupie domku poza miastem, choćby po to, aby w przyszłości uniknąć rozczarowania. Bywa, że chcąc uciec od betonu, hałasu, szybkiego i pełnego stresu życia, nie myślimy o konsekwencjach jakie niesie ze sobą ta przeprowadzka.

Jeżeli jednak temat zostanie dokładnie przemyślany, a zatem jesteśmy w pełni świadomi trudów, na jakie możemy po drodze napotkać, jesteśmy też gotowi stawić im czoła, na pewno warto zaryzykować, bo wieś jest zwyczajnie… piękna.

Wiejska okolica daje nam spokój i ciszę, a kontakt z przyrodą, czyste powietrze, swoboda i przestrzeń pozwalają nam się wyciszyć, odreagować emocje, a nawet poczuć, że to jest właśnie to miejsce, którego najbardziej potrzebujemy, aby naładować akumulatory. Na wsi życie toczy się jakby wolniejszym tempem, bez presji czasu i wynikającego z niego napięcia.

Kiedy więc stale przebywamy blisko natury, obserwujemy jak dzień po dniu budzi się ona do życia, mamy też możliwość spędzania czasu na wolniejszych obrotach, bez męczącego miejskiego zgiełku i nadmiernego stresu – nabieramy jakby większego dystansu do spraw, które przedtem zwyczajnie nas przytłaczały.

Tu bez przeszkód możemy zorganizować przyjęcie na powietrzu czy grilla dla przyjaciół, mamy też warunki, aby prowadzić otwarty i przyjazny innym dom, przyjmować gości, cieszyć się obecnością bliskich nam osób. Nasze dzieci mogą bez skrępowania bawić się w ogrodzie, który pozwala im aktywnie się rozwijać, a my mając je na oku czujemy, że nie grozi im nic złego.

Nic tak nie odpręża jak krótka drzemka czy książka czytana w hamaku. Wreszcie też bez ograniczeń w naszym domu może pojawić się pies czy kot. Jeżeli tylko chcemy mamy warunki, aby samodzielnie uprawiać warzywa czy hodować drobne zwierzęta, a zatem jeść zdrowo, ekologicznie i mieć to wszystko zawsze w zasięgu ręki.

Mąż, posiadając garaż tuż obok domu, ma możliwość swobodnie i bez poczucia wyobcowania oddawać się przyjemności majsterkowania, a ogród i jego pielęgnacja być może stanie się naszą własną kobiecą pasją.

Miasto to większa anonimowość – co biorąc pod uwagę nadmierne zainteresowanie, jakim na wsi zwykle jesteśmy otoczeni, może być uznane za jego atut – niemniej w zamian za to tutaj nie czujemy się samotni wśród ludzi, zawsze bowiem znajdzie się ktoś, kto z nami serdecznie porozmawia czy kiedy zajdzie taka potrzeba chętnie udzieli pomocy.

Mieszkańcy wsi szybciej się ze sobą integrują, wzajemnie wspierają, mają też poczucie wspólnego interesu, co znacznie ich do siebie zbliża. Większa jest też kontrola społeczna, nikt obcy nie przejdzie przez wieś niezauważony, a sąsiad pod naszą nieobecność będzie sprawdzał co dzieje się z naszym domem, czujemy się więc znacznie bezpieczniejsi.

Ponadto wieś jest mniejszym siedliskiem patologii – mniejsze skupisko ludzi równa się bowiem mniejszej anonimowości, co z kolei wpływa na to, że mniej tu narkotyków, rozbojów i kradzieży.

Rozważając wszystkie za i przeciw i zakładając, że to nie sytuacja nas do tego zmusza, a mamy możliwość wyboru, naprawdę warto spokojnie się nad tym zastanowić. Zawsze dobrze jest więc subiektywnie wypunktować wszystkie atuty i wady takiej decyzji, rozważyć własną sytuację ekonomiczną oraz ustalić priorytety. Tak, to priorytety zwykle bywają tu najbardziej istotne. Każdy jednak sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie: czy naprawdę warto i czego w życiu ja oraz moja rodzina najbardziej potrzebujemy?