Zazdrość i stałe kontrolowanie partnera

Jestem z moim partnerem w związku od 2 lat, 6 m-cy po zaręczynach. Jesteśmy raczej zgraną parą, czasem – jak u wszystkich – zdarzają się słabsze dni, ale generalnie jest dobrze. Jednak jest pewna sprawa, która mnie wykańcza – okazało się, że nie umiem sobie poradzić z poczuciem zazdrości o partnera. W moim wydaniu to jakaś porażka. Zaczęło się od tego, że znajoma wspomniała, że widziała jak Adam, długo żegnał się z jakąś blondynką przed pracą. Moja kuzynka jakoś kilka dni potem powiedziała, że widziała Adama jak podwoził jakąś kobietę samochodem. Dostałam jakiegoś dzikiego szału. Byłam święcie przekonana, że Adam mnie zdradza. Zaczęłam przeczesywać jego komórkę, komputer. Nie słuchałam jego argumentów, bardzo się wtedy pokłóciliśmy. Dotąd Adam, nigdy nie dawał mi powodów do jakichkolwiek podejrzeń. Planowaliśmy przecież ślub. Kiedy ochłonęłam, był znów spokój. Jednak kiedy spytałam Adama o datę ślubu wyczułam pewien dystans. Niby planowaliśmy go w następnym roku na wiosnę, ale w rozmowie tak to jakoś ujął, że wyszło, że musimy tę datę jeszcze ustalić. A ja wiem, że przecież już ustalaliśmy. Czuję jak tracę grunt pod nogami. Wiele faktów zaczyna mi nie pasować do siebie. W dodatku jeszcze miałam sen w którym śnił mi się Adam z jakąś blondynką. Oczywiście staram się panować nad tą zazdrością, ale to podejście mojego chłopaka do ślubu nie nastawiam nie pozytywnie.


Czy to jest „pierwszy przypadek”?

Droga Anito,

Czy wcześniej, w innych związkach odczuwałaś podobnie? Tzn. czy byłaś tak chorobliwie zazdrosna o swojego mężczyznę? Czy to jest „pierwszy przypadek”? Jeśli to pierwszy raz, zapytaj się siebie, dlaczego tak silnie reagujesz? Co sobie myślisz w takich chwilach? Czy nie jesteś może pewna swojej pozycji? Czy wątpisz w uczucia twojego chłopaka? Czy może tak być, że poprzez swoje zachowanie, możesz prowokować w nim wątpliwości dotyczące ślubu?

Postaw się na jego miejscu. Jakbyś się czuła, gdyby twój facet był tak, być może, zupełnie bezpodstawnie zazdrosny o Ciebie? Czy na pewno masz jakieś powody do zazdrości? Czy one przypadkiem nie są tylko w Twojej głowie? Spróbuj spojrzeć na to wszystko z szerszej perspektywy.