Kolejny spór o jakąś błahostkę rozpętał w domu wojnę. A przecież, mając na uwadze cały bagaż doświadczeń, starałaś się ze wszystkich sił tego uniknąć. Zastanawiasz się, co znów źle zrobiłaś? Które słowo lub gest mogło rozsierdzić Twojego partnera? Jeśli kiedykolwiek przyszło Ci do głowy, że jesteś w emocjonalnej pułapce, być może Twoja druga połowa jest po prostu neurotyczna!

Kim jest neurotyk?

Neurotyzm jest sklasyfikowany przez psychologów jako jedna z cech osobowości. Niestety jej znakiem rozpoznawczym jest „problematyczna emocjonalność”, która bardzo często przenosi się na partnera. Można powiedzieć, że partner jest doskonałym zwierciadłem tego rodzaju osobowości. To porównanie tłumaczy mechanizm „co ze mną nie tak?”. Neurotyk prowokując poszczególne sytuacje, wzbudza w drugiej osobie poczucie winy i skłania do poszukiwania punktu zapalnego. Najczęściej ów punkt odnajduje strona nieneurotyczna.

Nadwrażliwość naurotyka w obrębie emocji przejawia się w łatwym wpadaniu w nastroje – w tym często skrajne, przeskakiwanie z jednej emocji na drugą (chwiejność) oraz bardzo silne ich eksponowanie. Obserwatorzy porównują to do mocno rozbujanej huśtawki, która jakby tego było mało, nigdy nie wiadomo dlaczego tak znienacka wprawia się w ruch i osiąga taką amplitudę. Rozbuchanym emocjom towarzyszy coś jeszcze, co utrudnia współżycie – jest to permanentny lęk.

Związek z neurotykiem

Wszystko to czyni neurotyka mieszanką iście wybuchową. Bo czyni z niego osobę stale czymś zmartwioną, w ciągłej niepewności, która wciąż każe coś udowadniać. Poza tym przenosi punkt ciężkości na partnera, co często wiąże się z okazywaniem dowodów miłości i bezgranicznej akceptacji. Dlatego związki, gdzie jedna ze stron skłania się ku cechom neurotyzmu, są niezwykle trudne i skomplikowane.

Kobieta związana przez kilka lat mężczyzną o powyższych cechach, na jednym z forum pisze: „Nasz związek był błędnym kołem. Ciągle coś było nie tak. Mój partner zawsze doszukał się gdzieś dziury w całym. A to źle coś powiedziałam, nie tak zrobiłam, co raz go doprowadzało do furii, a raz do płaczu. Potrafił zrobić mi awanturę w środku nocy z byle czego, a potem przepraszać do białego rana. Krzyki, trzaskanie drzwiami były na porządku dziennym. Tyle, że ja na to się nie godziłam…tzn. nie chciałam zgodzić. I właśnie to moje rozpaczliwe podtrzymywanie jakichś trzeźwych ram, zawsze było mi poczytane jako brak miłości, zrozumienia i chęć pogrążenia w rozpaczy”.

Magnes na niepowodzenia

Neurotyk w swym świecie jest bardzo nieszczęśliwy. Nie dość, że wciąż coś analizuje, rozmyśla, to jeszcze doszukuje się w tym wszystkim dowodów na swoją niekorzyść. Ma wrażenie, że jego lęki i obawy się materializują.

„Jestem urodzonym pechowcem. Jak już coś uda mi się osiągnąć to tylko po to, by z większym hukiem spaść na dno. Jeśli chodzi o moją partnerkę to wciąż wydaje mi się, że na nią nie zasługuję. Ona jest z wyższej półki, dlatego czuję, że nasz związek jest tylko kwestią czasu. Dołuje mnie to niesamowicie, dlatego żyję w ciągłym napięciu. W obawie przed tym końcem, często wpadam w gniew. Ale zaraz przypominam sobie jak bardzo ją kocham i nie chcę stracić. Pojawia się więc nieopisany żal i smutek. Nie radzę sobie z tym” – tak mówi o sobie jeden z neurotyków.

Trudna miłość

Dlaczego ludzie o cechach neurotycznych są tak ciężcy we współżyciu? Otóż ich stosunek do partnera jest w pewnym sensie odnowieniem relacji rodzic – dziecko. W zdrowych relacjach rodzinnych rodzice dają dziecku poczucie bezgranicznej miłości i akceptacji. Jeśli zostanie ono w jakimś stopniu zaburzone, relacja odnawia się, lecz tym razem na płaszczyźnie partnerskiej.

Jednym słowem deficyty z dzieciństwa, wchodzą w dorosłe życie i domagają się dopełnienia. Pytanie tylko, czy kobieta w swej miłości chce być partnerką, czy matką zastępczą? Bowiem ta druga rola niesie za sobą podwójne brzemię. Zanim je podejmiemy, powinnyśmy być świadome swojego wyboru i jego konsekwencji. By z czasem nie okazało się, że pomimo młodego wieku, emocjonalnie plasujemy się koło pięćdziesiątki.