Czy warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki?

0
668
Rate this post

„Adam był miłością mojego życia. Przynajmniej tak mi się wydawało przez 4 lata trwania naszego związku. Jednak któregoś dnia powiedział mi, że coś się w nim wypaliło. I tak po prostu odszedł. Nie zliczę przepłakanych dni i nocy po naszym rozstaniu. Długo cierpiałam. Potem poznałam Tomka. Być może nie była to szalona miłość od pierwszego spojrzenia, ale pokochałam go z wzajemnością. Ostatnio w moim życiu ponownie pojawił się Adam, który prosi o wybaczenie, twierdząc, że popełnił błąd odchodząc. Sama nie wiem co mam zrobić, czy warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki?” – Monika, 29 lat

Która z nas choć raz nie chciała wrócić do swojego eks? Albo przynajmniej pomyślała jakby to było? W końcu przecież jako ludzie jesteśmy sentymentalni. Czy jednak warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki? I co zrobić, gdy w naszym poukładanym życiu ponownie pojawia się dawna miłość? Ulec i dać się ponieść szaleństwu czy z dystansem spojrzeć zarówno na przeszłość jak i przyszłość. Z pewnością nie ma na to pytanie jednej, dobrej odpowiedzi, ale zawsze warto spróbować przybliżyć potencjalne konsekwencje takiej decyzji.

Gdy miłość się kończy

Czasami nawet największa, najwspanialsza miłość dobiega końca. Ważne jednak, że zawsze kończy się z konkretnego powodu. Ludzie nie rozstają się ot tak, zawsze jest to czymś spowodowane. Niekiedy po prostu przestają się kochać, kłótnie stają się nieznośną codziennością, czasami dochodzi do zdrady lub kłamstwa, którego nie da się wybaczyć. Rozstać się można w zgodzie lub w wielkiej kłótni, gdy emocje są zbyt duże. Jednak po pewnym czasie zapomina się zarówno o powodach jak i emocjach, które towarzyszyły nam przy rozstaniu. Pozostają wspomnienia dobrych chwil, reszta traci znaczenie. To wówczas najłatwiej podjąć nam decyzję o powrocie do byłego. Czy jednak kierować się tylko emocjami i złudnym sentymentem? Może warto dopuścić do głosu rozum, który uchroni nas przed pochopną decyzją.

Nadzieja umiera ostatnia

Każdy z nas wierzy, że wszystko można zmienić, jeżeli tylko bardzo się chce. Jednak w przypadku ludzi nie jest to takie proste. Przypomnij sobie zatem, dlaczego się rozstaliście? Czy spowodowane to było przyczyną zewnętrzną, czy istniało coś, co utrudniało wam bycie razem na tyle, że musieliście się rozstać? Prawdopodobnie owa przyczyna wcale nie została zlikwidowana i mimo, iż mamy nadzieję, że można zmienić drugą osobę, bądź pozbyć się jej wad, musimy uświadomić sobie że to niemożliwe. Jeżeli twój eks był chorobliwie zazdrosny lub nadużywał alkoholu, to mimo jego zapewnień i dobrych chęci, prawdopodobnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zsuń ze swych oczu klapki nadziei, a z pewnością łatwiej będzie podjąć ci decyzję o ewentualnym powrocie.

Zaślepieni pożądaniem

Bez wątpienia, pojawienie się na horyzoncie eks, niewinne spotkania oraz randki przesycone są seksualnym napięciem i pożądaniem. To zupełnie normalne po dłuższej rozłące. Niestety, pożądanie bywa często mylone z powrotem miłości. Daj sobie trochę czasu by zweryfikować czy to tylko chwilowy stan zauroczenia i ponownej fascynacji, czy coś więcej. Pamiętaj, że na odgrzewanej namiętności nie zbudujesz udanego związku.

Nie daj się zwieść

Faceci potrafią skutecznie osiągać postawione cele. Takim celem jest również kobieta, zwłaszcza taka, która kiedyś ich porzuciła. Mężczyzna starający się o względy kobiety potrafi wspiąć się na wyżyny swej kreatywności – obdarowuje kwiatami, śpiewa serenady, organizuje romantyczne randki, obsypuje kwiatami. Niestety, stan ten nie trwa długo. Wraz ze zdobyciem „bazy” wszystko wraca do normalności, więc nie daj się zwieść chwilowym uniesieniom, one tak jak wszystko, kiedyś się kończą. Zastanów się, dlaczego on chce wrócić? Czyżby bał się samotności? A może nie jest już takim maczo, na którego leciały wszystkie dziewczyny w okolicy? Chwilowo jest sam i nie ma z kim spędzać czasu? Nie musisz się godzić na bycie środkiem zastępczym, bo wiedz, że jak tylko nadarzy się okazja, to on znowu bez skrupułów odejdzie, a Ty zostaniesz ze złamanym sercem.

Być może wiele jest par, które schodząc się ponownie, odkryły na nowo miłość i dziś są szczęśliwymi małżeństwami, które świata poza sobą nie widzą. Pewnie warto próbować i walczyć o miłość, gdy faktycznie ciągle gdzieś się w nas ona tli. Jednak, gdy jest to tylko mieszanka wspomnień, sentymentu i chwilowego pożądania – nie warto, bo jak mówi chińska mądrość: „by pokonać most, trzeba go za sobą spalić”.